10.7.10

słuchanie

"To jego słuchanie/ Otacza nas ciszą/ W której w końcu zaczynamy słyszeć/ Kim mamy być".
Laozi

Żyj!

Nie bój się niczego, jesteś otoczona czułą obecnością. Miłość Cię strzeże. Bądź blisko swego serca i tego co jest najgłębszym jego pragnieniem. Nie udawaj uczuć, nie udawaj też że ich nie masz, żyj prosto, słuchaj co mówi twoje ciało i co mówią twoje emocje. Ten głos Cię nie oszuka. Korzystaj ze swej mądrości i podejmuj decyzje zgodne ze swym sercem, nawet jeśli dla innych Twoje ścieżki są niepojęte. Pozwól się oddalić tym którzy się chcą oddalić od Ciebie, bądź otwarta na tych którzy się zbliżają do Ciebie, bo chcą się zbliżyć. Pozwól sobie na głęboki oddech. Żyj!

napisałam 14 listopada 2007 roku i dziś sobie i Tobie powtarzam :-)

Świeć swoim światłem, które nie jest z Ciebie. Wyruszaj w drogę zawsze kiedy słyszysz głos zaproszenia, zostawiaj za sobą to co zbędne i stare, odnawiaj i naprawiaj to co Ci potrzebne, z czego możesz czerpać. Dawaj hojnie, przyjmuj z miłością, odmawiaj z przekonaniem. Przebaczaj, bo to droga do Twojego serca. Ufaj swemu wewnętrznemu głosowi, nie słuchaj krytyka, który chce Ci odebrać siły i entuzjazm. Od dziś zaczynasz swoje życie i od dziś możesz korzystać ze swej mądrości którą zdobyłaś. Twoja życiodajna płodność i kontakt z dzieckiem (w każdym sensie) niech będzie dla Ciebie darem, dzięki któremu będziesz mogła odnawiać się u źródeł. Nie lękaj się drogi przez Stary Las - ona prowadzi cię do Życia w Pełni. Taka jest dynamika Życia że prowadzi przez Śmierć. Kiedy spotykasz Kogoś z kim możesz odnaleźć ziarna zjednoczenia bądź odważna i czujna i przyjmij dar. Już wiesz dziś co jest Sensem, więc się nie wahaj iść za tym co najważniejsze dla Ciebie. A jeśli jeszcze nie wiesz lub czujesz, że upuściłaś złotą nić - nie bój się, bo każdy czas jest właściwy i przychylny byś mogła ją odnaleźć. Bądź wdzięczna: wdzięczność jest jednym z kwiatów które zakwitają na pustyni i owocują radością pełną soczystego miąższu istnienia. Żyj Tu i Teraz z odwagą i skupieniem na tym co jest Dziś.
Copyright © by KaBru
napisane 7/14 października 2007

8.7.10

Buda Ruska

Miejsce w którym mieszka Piotr i Agnieszka (a teraz także ich Antoś), jest pełne magii, prostoty, siły i nostalgii w której zawiera się wspomnienie i pamięć o tym co dawne.
Pomiędzy domem ze stylowym gankiem, "chlewo-galerią", gdzie wiszą Piotra prace fotograficzne, a piwniczką rozciąga się piękna kameralna przestrzeń, którą wieńczy studnia.
Zagląda tutaj niejedna pliszka, skrzeczą wieczorami żaby, a za pobliską łąką utkaną szuwarami płynie Czarna Hańcza, niezwyklej urody rzeka.
Na placu porośniętym trawą, pomiędzy kamieniami zbieranymi i układanymi rosną kwiaty, na płocie zatknięte zwierzęce czaszki trochę straszą, a trochę pozwalają oswajać się z tajemnicą ukrytą w pustych oczodołach i wyszczerzonych zębach, z dzikością, zwierzęcym instynktem i przemijaniem.

W domu, zanim przyjmie nas wnętrze gościnnej kuchni trzeba zdjąć buty, przypomina to trochę rytuał, kiedy wchodząc do świątyni z szacunku obnaża się stopy. Tutaj w kuchni, boso, mam poczucie ze dotykam skrawka ziemi bardzo kochanej przez jej mieszkańców. Boso, więc z miłością, boso, więc ubogo, bez zasłaniania się.

Tutaj, wraz z innymi, wyczarowujemy zdjęcia, nawzajem się inspirując. Wchodzę w nowe obszary wyobraźni, szukam dla siebie ciszy, rozmowy, śmiechu, spotkania z innymi, odbicia w ich oczach.
I znajduję.

Pisane w lipcu 2009 oraz 2010.